W związku z publikacją jednolitego tekstu ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, coraz większe znaczenie zyskują nowoczesne, ekologiczne rozwiązania gospodarki ściekowej. Właściciele nieruchomości, którzy nie mają dostępu do sieci kanalizacyjnej, stają przed wyborem: tradycyjne szambo czy przydomowa oczyszczalnia biologiczna.
Tradycyjne szambo wydaje się tańsze na etapie zakupu, jednak w dłuższej perspektywie generuje bardzo wysokie koszty eksploatacyjne. Przy cenie opróżnienia od 300 do 500 zł i konieczności wywozu 12 razy w roku, roczny koszt wynosi od 3 600 do nawet 6 000 zł.
Dla porównania, przydomowa oczyszczalnia biologiczna wymaga znacznie mniejszych nakładów finansowych. Roczne koszty obejmują:
Łącznie daje to około 1 210 zł rocznie, czyli nawet 5 razy mniej niż w przypadku szamba.
Przydomowa oczyszczalnia biologiczna to większy wydatek początkowy – w zależności od wielkości i technologii ceny wahają się zwykle w przedziale 12 000 – 20 000 zł. Z kolei budowa szamba to koszt rzędu 6 000 – 10 000 zł.
Różnica inwestycyjna wynosi więc średnio ok. 8 000 zł na niekorzyść oczyszczalni. Jednak biorąc pod uwagę niższe koszty eksploatacji (oszczędność ok. 2 500 – 5 000 zł rocznie), nakład zwraca się zazwyczaj już po 2–4 latach użytkowania.
Po tym okresie każda kolejna eksploatacja oznacza realne oszczędności dla gospodarstwa domowego.
Dodatkową korzyścią z posiadania przydomowej oczyszczalni biologicznej są oszczędności w gospodarowaniu wodą. Oczyszczona woda, może być rozsączana do gruntu, a w praktyce daje to możliwość jej wykorzystania do podlewania ogrodu czy roślin ozdobnych. Popularnym rozwiązaniem jest podpowierzchniowe nawadnianie np. żywopłotów z tui, gdzie oczyszczona woda rozprowadzana jest poprzez system drenażowy rozsączania. Dzięki temu zmniejsza się zużycie wody z sieci wodociągowej lub studni, co w dłuższej perspektywie generuje kolejne oszczędności.
Tabela uwzględnia rosnące ceny rok do roku.
Na rynku pojawiają się rozwiązania sugerujące brak konieczności wywozu nieczystości, w których osad ma być automatycznie utylizowany czy kompostowany w całości. W praktyce jednak takie systemy nie są zgodne z obowiązującymi przepisami.
Prawo wprost wymaga, aby osady z oczyszczalni były usuwane i przekazywane do zagospodarowania przez uprawnione podmioty w wyznaczonym okresie (najczęściej raz w roku). Oznacza to, że nawet najbardziej innowacyjna technologia nie zwalnia użytkownika z obowiązku wywozu.
Co więcej, gminy są zobowiązane do kontrolowania właścicieli nieruchomości w tym zakresie. Urząd może sprawdzić, czy użytkownik faktycznie opróżnia szambo lub osadnik zgodnie z przepisami oraz czy posiada umowę i rachunki za wywóz. Brak przestrzegania obowiązków może skutkować mandatem lub innymi sankcjami administracyjnymi.
Poza kwestią finansową, przydomowa oczyszczalnia biologiczna ma także inne zalety:
To sprawia, że jest rozwiązaniem nie tylko ekonomicznym, ale i wygodnym.
Choć budowa oczyszczalni biologicznej wiąże się z większym kosztem początkowym, realne oszczędności zaczynają się już po kilku latach użytkowania. W perspektywie 10–15 lat różnica w kosztach eksploatacji może sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Jedno jest pewne: oczyszczalnia biologiczna to inwestycja, która się zwraca – ale nie istnieje coś takiego jak system całkowicie nie wymagające wywozu nieczystości. Każdy użytkownik ma obowiązek wywieźć osad, a gminy coraz częściej ten obowiązek kontrolują. Zlekceważenie przepisów może zakończyć się mandatem.